Indywidualna wystawa nowych prac Joanny Rajkowskiej jest kontynuacją intuicji wokół jej najnowszej rzeźby dźwiękowej The Hatchling, wielkoformatowej repliki jajka kosa, wystawionej na Frieze Sculpture 2019. The Hatchling emituje dźwięki klucia:  bicie serca, rozbijanie skorupy i pierwsze próby wokalne sygnalizujące przybycie na świat pisklęcia.

The Hatchling zainspirował szeroką gamę refleksji na temat siły empatii i zdolności ludzi do odczuwania i rozumienia innych gatunków. Sygnalizuje fundamentalne znaczenie i naszą zależność od życia poza ludzkiego.

Aby obudzić empatię, Rajkowska sugeruje abyśmy podjęli próbę utożsamienia się zwierzętami. Aby ułatwić ten proces, wyprodukowała maski i buty z futra zwierząt i kości. Dodatkowo wykorzystywała przedmioty, które znalazła w lesie koło pracowni: puszki po piwie, obwody i kable, które wskazują, że zanieczyszczenie ludzi jest nieodłączną częścią naszego środowiska.

Natomiast w kolażach (Egg-Earth) jajo reprezentuje zniekształconą kulę ziemską, odnosząc się do Ziemi, jako planety.  Prace artystka wykonala z użyciem wycinków z The Illustrated London News z 1857 roku, wydania u szczytu rewolucji przemysłowej i kolonialnej potęgi Wielkiej Brytanii. Gazeta z dumą prezentowała nie tyle produkty, co siłę produkcji i jej miejsca. Widzimy kamieniołomy, kopalnie, fabryki a także statki marynarki wojennej oraz armię lądową zabezpieczające porządek społeczny i gospodarczy. Ludzie są zwykle dodatkiem, male figurki robotników zagubienych w krajobrazie przemysłowym. Kolaże te wskazują na dominację człowieka nad ziemią. Jest to refleksja nad tym, w jaki sposób my, w epoce antropocenu, nieodwracalnie zmieniliśmy krajobraz poprzez jego zawłaszczenie. Jeden z nich pokazuje kobiecą dłoń nad jagnięciem, nawiązującą do Rousseau, gdzie harmonia opiera się na ludzkiej hegemonii.

Seria zdjęć Awangarda dla owadów zawiera jeszcze inny kontekst w rozważaniach na temat środowiska i natury post-ludzkiej. Na fotografiach widzimy sześć pomieszczeń hotelu dla owadów, w których insekty mają możliwość obejrzeć klasykę awangardy. Pierwotnie domek dla lalek, został przebudowany przez artystkę w 2015 roku i umieszczony na wolnym powietrzu. Awangarda dla owadów ma być obserwowana i fotografowana przez wiele lat. Insekty mieszkają w meblami dla lalek, w których otwory wydrążono tak, aby miały jak się w mebelkach osiedlić. Mogą korzystać z miniaturowego wyposażenia łazienki, zasiedlić bałagan na strychu i szafki w kuchni. Na ścianach umieszczono miniaturowy wybór reprodukcji klasycznych dzieł modernistycznych. Porażka awangardy w naiwnej próbie przebudowy świata jest widoczna tu bardziej niż kiedykolwiek. Być może w świecie post-ludzkim owady przejmą wiedzę o artystycznym dorobku ludzkości.